Księgi Klanu

KSIĘGA GROMU => Słup ochotników => Wątek zaczęty przez: Jooreliere Lipiec 22, 2011, 02:17:39



Tytuł: Jooreliere Blervuar
Wiadomość wysłana przez: Jooreliere Lipiec 22, 2011, 02:17:39
<Omiotła otoczenie spokojnym spojrzeniem. Kucała na skale wznoszącej się nad obozem i sarkała nad brakiem drzew, które dałyby jej upragniony cień.
- Dobra lokalizacja...
Poprawiła włosy i potarła nos. Płynnie zeskoczyła z okupowanej skały, tanecznie wspinając się na następną. Noc była prawie bezksiężycowa. Jakiś skromny rogalik zakryty chmurami przesuwał się z wolna po niebie, nie dając zbyt wiele światła. W dole obozowicze kręcili się dokańczając obowiązków i już powoli chwytając za beczki, butelki i bukłaki. Oblizała usta powoli wspominając zapach Złotego Krasia. Zwykle to właśnie zapach stanowił o rzetelnym piciu. Potem dopiero smak.
Rozglądała się powoli wstrzymując odruchowe strzyżenie lewym uchem. Nie bez powodu przekłute było dziesięć razy i dziesięć w nim było kółek brzęczących. Dosyć oględnie uczyła się przetrwania. Usłyszała chrobot gdzieś  boku. Skamieniała, nawet nie odwróciła głowy, po kilku sekundach po prostu sięgnęła strzelistym ruchem dłonią w ciemność i wyciągnęła z niej szczura.
- Straszysz mnie... - wymamrotała.
Zdusiła pisk w dłoni, odrzuciła truchło i ruszyła cieniem w dół. Ku słupowi obwieszonemu papierami, zwojami, skórami i innymi "ozdobami". Podeszła niezauważona i dopiero przyszpilając pergamin do słupa rzuciła słaby czar, który rozwiał ogień ogniska.
Pociągnąwszy z bukłaka i uniósłszy go w górę ku biesiadnikom ich zdrowie wykazując, odeszła w cień. Pergamin zafalował na bryzie>

"Witaj Burzo,

Imię me Jooreliere Blervuar, wiedziona przeczuciem i potrzebą żywiołu do waszego obozu skierowałam swoje kroki. Faktem jest, że już mieliśmy okazję słowa zamienić, nie zmienia to rzeczy, iż stało się to w niespodziewany sposób.
Pragnę dopełnić podstaw i postaw i uchylić czoła przed wszystkimi imię swe oficjalnie do kandydatury zgłaszając.
Do Valdaronu pod przybranym imieniem Herossa przybyłam, przed szpiegami ojca umykając.
Nic na sumieniu nie mam prócz miłości do wiatru i buntu przeciw szlacheckim mym  obowiązkom Sayhę mi odbierającym.
Uczę się  miłością wiatru obracać, a moc to potężna.
Większość wiedzy, którą możecie chcieć o mnie zaczerpnąć TUTAJ (http://valdaron.webd.pl/karpos.php?lookup=Jooreliere) się znajduje.
Na wszelkie pytania chętnie opowiem, w miarę możliwości, bo są rzeczy o których nikt rozmawiać nie chce.
Chorób żadnych nie przechodziłam, prócz może słabnącego nieco spojrzenia od ksiąg umęczonego.
Nim w szeregi wasze wejdę w pełni chciałabym przywitać się tym pergaminem i sobą samą.

Z wyrazami szacunku
Jooreliere Blervuar
Wietrzne Serce"

<tą treścią powiewając na wietrze pergamin do najemników przemówił. Po chwili z mroku dobity do niego został kolejny krótki pergamin, małym sztyletem wkłuty>


"Cos co opisuje moje spojrzenie na swiat...

Ze skocznej fali, wesołości życia,
W otchłanie piwnic i ludzkie szczątki.
Ze zrozumienia szczęścia i prostego bycia,
W ból, nostalgię i ciemnic pamiątki.

Dzierży w dłoniach życie, jak i trwogę,
Miłością dwojakość strachu darzy.
Bywa, że bezlitosną chłodu sieje pożogę,
Bywa, że namiętności cielesne włócznię wraży.

Każdy swe cele ma i pamięci zagony,
Niejednemu los dziwnie ścieżki plecie.
Każdemu kto durną tępotą świata nie zrażony,
Każdemu miejsce darowane w świecie.

Temu zachowaj obłudę i niemoc słowa człecze,
Nie chybiaj głosem zbyt wielu celów.
Bo wrogów zagon nigdy nie uciecze,
Za to przyjaciół będziesz miał niewielu.

Niech tęgie słowa często powtarzane,
Powrócą do nas z przeszłości zamrożonej.
Każde zło i dobre bliźniemu oddane,
Powróci w trójnasób życiem pomnożone.
"



Tytuł: Odp: Jooreliere Blervuar
Wiadomość wysłana przez: Rukyan Lipiec 22, 2011, 02:41:27
[Rukyan podszedł do słupa wyraźnie czymś zatroskany, obracał sztyletem w dłoni jak to miał w zwyczaju. Zerwał świeżą kartę i począł czytać, na jego twarzy malował się delikatny uśmiech. Gdy tylko skończył poprawił kaptur i zwrócił się do Joli.]

Chodź, znajdziemy Ci jakieś miejsce na nocleg. Jutro z samego rana podejdź na Pomost Schlanego Trupa i pomów z Arrrtu Łamiszczęką z chęcią dowie się o Tobie paru drobiazgów.


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

powstancywalki rolniczemodele tusnovelas avallonandaballava cloudwind